Dlaczego Stanford jest jednym z najlepszych uniwersytetów na świecie? Skąd biorą się pomysły, które prowadzą do powstania prężnych i dynamicznych firm? Jak to się dzieje, że w Dolinie Krzemowej aż tyle innowacyjnych inwestycji, produktów, które zmieniają oblicza rynków na całym świecie? Jak oni to robią?
Kolejne dni szkoleń przynoszą zaskakujące odpowiedzi czy też hipotezy dotyczące powyższych pytań.

A jak wygląda taka szkoła? Po prostu w swojej organizacji przestrzeni realizuje postulaty, których uczy. Część z sal jest statyczna, ale już niektóre pomieszczenia można dowolnie modyfikować, przemeblowywać, regulować ich wielkość. W salach szkoły wiszą różnej wielkości białe tablice, na których można notować pomysły, naklejać karteczki, planować pracę. Ach tak, można też pisać po niektórych ścianach :)
To jednak nie koniec: tablice można swobodnie przenosić między salami, np. zanieść do pokoju, w którym co tydzień przesiadują inwestorzy i pokazać im swój pomysł - co studenci Stanford oczywiście chętnie robią!
To jednak nie koniec: tablice można swobodnie przenosić między salami, np. zanieść do pokoju, w którym co tydzień przesiadują inwestorzy i pokazać im swój pomysł - co studenci Stanford oczywiście chętnie robią!
W pokojach można natknąć się na szafki, które bardziej niż wyposażenie prestiżowego uniwersytetu przywodzą na myśl... przedszkole! Naklejki, pisaki, nożyczki i wszelkie materiały, jakie można sobie wyobrazić, z których można coś skleić, skonstruować lub zaprojektować w szybki i łatwy sposób.
Przechodząc przez kolejne pokoje zastanawialiśmy się: który z tych fantastycznie dziwnych wynalazków tonących w pozornym chaosie jest prototypem produktu, na punkcie którego świat oszaleje w nadchodzących miesiącach? :)
Weronika T. Adrian, Sławomir Gruszczyński, Eliasz Kańtoch & Daniel Prusak
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz