niedziela, 30 października 2011

[MMS form Stanford] Interaktywne wykłady

Wszystkie prowadzone tutaj zajęcia są interaktywne. Wspólną cechą wykładów jest to, że prowadzący zachęca do wykonywania krótkich ćwiczeń w grupach. Na zdjęciu Prof. Tina Seelig, uczy nas (bez rzutnika!) kreatywności i metod nieszablonowego myślenia w podejściu do rozwiązywania wielowymiarowych problemów z różnych dziedzin. Bardzo ciekawy wykład!


WTA&SG&EK&DP

piątek, 28 października 2011

[SMS from Stanford] W krzyżowym ogniu pytań VC

Po tygodniu pracy w 8-osobowych grupach prezentujemy dziś na zajęciach przed grupą profesjonalistów przygotowane biznesplany. Naszym zadaniem jest przekonać inwestorów do produktu w prezentacji popartej szczegółową analizą rynku, finansów i strategii marketingowej. Nasi "sędziowie" nie oszczędzają nas, w krzyżowym ogniu pytań dając przedsmak rozmów z prawdziwymi Venture Capitalists! Ufff... Dr Prusak, CEO właśnie prezentującej grupy w wizjonerski sposób przedstawia swój innowacyjny produkt. Fingers crossed! :)

wtorek, 25 października 2011

[MMS from Stanford*] Odpoczynek grupy po zajęciach.


 
*) MMS - ponieważ jest krótki i ma zdjęcie. WTA&SG&EK&DP

Culture of Prototyping - czyli wesoło i turbokolorowo!

Bardzo ciekawą ideologią przyświecającą realizowaniu wszystkich prac badawczych jest tzw: "Kultura prototypownia". W myśl tej ideologi prototypy buduje się nie tylko po to, aby dały odpowiedź na postawione pytania, ale przede wszystkim po to aby powstały NOWE PYTANIA, o których istnieniu nie mieliśmy nawet pojęcia. Ale jak to realizować w praktyce? Jak pobudzać do twórczego myślenia i gdzie tworzyć bazę do rozwijania pomysłów?? Okazuje się że rozwiązanie jest bardzo proste! WSZĘDZIE! Począwszy od dużej ilości miejsc przeznaczonych na dyskusję (wygodne kanapy), sal o dowolnie modyfikowanych konfiguracjach (przedszkola konstrukcyjne), warsztatów w których studenci mogą zrobić co tylko chcą (mechanika, elektronika, programowanie), aż po miejsca rozrywki (gry telewizyjne, piłkarzyki, hamaki!) i interaktywne zajęcia gdzie podczas wykładów studenci zachęcani są do pracy w zainscenizowanych scenkach i rozwiązywania postawionego problemu.

Sami zobaczcie w jaki sposób tutaj się pracuje:
Kolorowe karteczki i napisy - budują rdzeń projektu podczas burzy mózgów:

Wydzielone, przeszklone pomieszczenia ze ścianami z białych zmazywalnych tablic pozwalają na nieograniczoną twórczość w grupie:

Trzecia, udoskonalona wersja mobilnego stolika dyskusyjnego z krzesłami barowymi, którego najważniejszą zaletą jest fakt, że nauczyciele i studenci mogą dyskutować wszędzie i każdy podczas dyskusji jest na "równym poziomie" dosłownie i w przenośni (siadając nikt nie ma wrażenia, że ci co stoją są wyżej i są ważniejsi):

 Niewielki warsztacik mechaniczny z miejscem do majsterkowania:

Salka komputerowa (jedna z wielu):

Wszędzie jest wygodnie i kolorowo:
  
Warsztat i jednocześnie miejsce rozrywki:

Praca tutaj jest jest na prawdę przyjemna:

To tutaj powstały między innymi takie projekty jak: nowatorski zestaw do malowania powiek, mobilny zestaw do wideokonferencji Wall-E, interaktywny wskaźnik laserowy, słuchawki wygłuszające hałas 3D, czy kierownica samochodowa zainspirowana interfejsem dotykowym iPoda, w której gestami ręki i palców na całej powierzchni koła obsługujemy systemy pokładowe samochodu:

 Nie jest wykluczone, że to właśnie tutaj wynaleziono koło ;) :

A tutaj nasza grupa podczas zajęć z poszukiwania innowacji. Ćwiczenia te były częścią interaktywnego wykładu i pozwalały na zaobserwowanie dynamiki relacji w zespole podczas prób rozwiązania postawionego problemu:

Tutaj z kolei na innym wykładzie, podzieleni na zespoły budujemy prototypy urządzenia pozwalającego w jak najkrótszym czasie przemieścić piłkę baseballowa ze stołu do koszyka bez używania rąk! Czas na budowę był ograniczony, ale jak powiedział prowadzący wszyscy wykazali się ponadprzeciętną pomysłowością i zaangażowaniem:

Czy to w ogóle są studia? Czy to nie jest dziwne? Niewiarygodne? Niedorzeczne?

Być może jest to dziwne, ale przede wszystkim SKUTECZNE!

Dodajmy, że dostęp do wszystkich pomieszczeń jest bez ograniczeń zarówno dla studentów, wykładowców jak i dla przedstawicieli przemysłu.

Okazuje się, że jeżeli stworzymy dobre podłoże do rozwoju to wiedza sama się urodzi! :)

Weronika T. Adrian, Sławomir Gruszczyński, Eliasz Kańtoch & Daniel Prusak

Gdzie powstają statki kosmiczne?

Dlaczego Stanford jest jednym z najlepszych uniwersytetów na świecie? Skąd biorą się pomysły, które prowadzą do powstania prężnych i dynamicznych firm? Jak to się dzieje, że w Dolinie Krzemowej aż tyle innowacyjnych inwestycji, produktów, które zmieniają oblicza rynków na całym świecie? Jak oni to robią?

Kolejne dni szkoleń przynoszą zaskakujące odpowiedzi czy też hipotezy dotyczące powyższych pytań.

To, czego studenci na Stanford uczeni są na każdym kroku, to kreatywność nie uznająca ograniczeń,  różnorodne sposoby myślenia, śmiałe i ambitne projekty, współpraca w zespole, nastawienie na słuchanie innych i uczenie się od nich, otwartość na nowości i nieustanny rozwój. Jednym z filarów pracy, zwłaszcza w dziedzinie nauk technicznych jest tzw. kultura prototypowania (więcej o niej w kolejnym wpisie) zakładająca iteracyjną pracę nad problemem, przedstawianie kolejnych rozwiązań stopniowo zbliżających się do rozwiązania. Jak podsumował to ostatnio jeden z Profesorów: "If you don't build it and destroy it, you don't really understand it!".

Gdzie i w jakich warunkach rodzą się te rewolucyjne pomysły? Poważny człowiek, oczekujący monotonnych laboratoriów i zakurzonych bibliotek pełnych zmęczonych i smutnych studentów mógłby poczuć się rozczarowany tym, co widzieliśmy dzisiaj w dSchool - Instytucie Projektowania na Stanford. Pomysł na szkołę zaczął się od notatek na serwetce, której "reprodukcja" wisi przy wejściu. Czytamy na niej: "Nasze zamierzenie: Stworzyć najlepszą szkołę projektowania. Kropka", po czym następuje seria celów operacyjnych (patrz metalowa serwetka poniżej) :)


A jak wygląda taka szkoła? Po prostu w swojej organizacji przestrzeni realizuje postulaty, których uczy. Część z sal jest statyczna, ale już niektóre pomieszczenia można dowolnie modyfikować, przemeblowywać, regulować ich wielkość. W salach szkoły wiszą różnej wielkości białe tablice, na których można notować pomysły, naklejać karteczki, planować pracę.  Ach tak, można też pisać po  niektórych ścianach :)


To jednak nie koniec: tablice można swobodnie przenosić między salami, np. zanieść do pokoju, w którym co tydzień przesiadują inwestorzy i pokazać im swój pomysł - co studenci Stanford oczywiście chętnie robią!


W pokojach można natknąć się na szafki, które bardziej niż wyposażenie prestiżowego uniwersytetu przywodzą na myśl... przedszkole! Naklejki, pisaki, nożyczki i wszelkie materiały, jakie można sobie wyobrazić, z których można coś skleić, skonstruować lub zaprojektować w szybki i łatwy sposób.



W salach oprócz stanowisk komputerowych znajdują się miejsca do odpoczynku, sofy, hamaki, fotele - wszystko mobilne, kolorowe i wpisujące się w twórczą atmosferę tego miejsca:


Przechodząc przez kolejne pokoje zastanawialiśmy się: który z tych fantastycznie dziwnych wynalazków tonących w pozornym chaosie jest prototypem produktu, na punkcie którego świat oszaleje w nadchodzących miesiącach? :)


Weronika T. Adrian, Sławomir Gruszczyński, Eliasz Kańtoch & Daniel Prusak

[SMS from Stanford*] Sprawdzajcie pocztę na wykładzie!

Profesor Mark Schar rozpoczął dziś wykład od ustalenia kilku zasad. Jedna z nich brzmiała:

   "Chcecie używać laptopów? Proszę bardzo! Chcę, żebyście jak najlepiej wykorzystali ten czas. Chcecie sprawdzać swoją skrzynkę mailową podczas wykładu? Dobrze - ja lubię wyzwania! Będę walczył o Waszą uwagę!"

Urzekła nas ta szczerość i nastawienie Profesora.

*) SMS - ponieważ jest krótki i nie ma zdjęć. WTA&SG&EK&DP

AUTA BEZ KIEROWCY - jak bardzo odległa przyszłość?

Dziś mieliśmy przyjemność uczestniczyć w bardzo interesującym wykładzie, na temat nowoczesnych technologii wspomagających kierowanie samochodami osobowymi. Wykład prowadził Prof. Chris Gerdes, kierownik działu Center for Automotive Research at Stanford (CARS). Poruszane były między innymi kwestie systemów sterowania samochodami typu drive-by-wire, czyli układów bez mechanicznego połączenia kierownicy z kołami samochodu. Dzięki takim rozwiązaniom można zbudować system w którym układ kierowniczy w przypadku poślizgu reaguje poprawnie, niezależnie od reakcji kierowcy, lub płynnie zmienia charakterystykę przełożenia w zależności od prędkości i stylu jazdy, podnosząc komfort. Choć takie systemy są możliwe do zbudowania i są stosowane np. w samolotach, to nadal w przypadku pojazdów kołowych pozostaje otwarta kwestia wysokich kosztów, w szczególności związanych ze stosowaniem dużej ilości sensorów i dublowania linii sterujących dla zachowania niezawodności.


Kolejną ciekawostką był pokaz efektów prac badawczych nad samochodem, który może jeździć sam, bez kierowcy. Pierwszy samochód został zbudowany przez grupę studentów pod kierownictwem prof. Gerdes'a we współpracy z Nissanem. Nosił nazwę P1 i na nim były testowane pierwsze algorytmy sterujące jazdą z poślizgiem (dryft). Zwróćcie uwagę na filmie, że w aucie siedzą studenci z laptopem i nie dotykają kierownicy. Aby wywołać poślizg koła tylne napędzane są z większą prędkością, niż jedzie samochód, co zrywa przyczepność.


Drugi film pokazywał już efekt zaawansowanych prac badawczych realizowanych na bazie seryjnego modelu AUDI TTS. Samochód wyposażony w automatyczne systemy sterowania, bez kierowcy robił poślizgi zataczające okrągłe ślady układające się w logo AUDI. W ostatniej już wersji jeździł po krętych drogach górskich śladem wyścigów samochodowych. Zobaczcie sami jak ten system działa.


W jaki sposób osiągnięto takie efekty prac badawczych? Kilka kluczowych spraw zostało mocno podkreślonych na wykładzie:
.
- jasno określony CEL
- ciągłe budowanie i ulepszanie prototypów (dotyczy systemów, auta były tylko dwa: P1 i TTS)!
- praca zespołowa
- grupa "zapalonych ludzi" nie zrażająca się trudnościami
- przyjemność pracy nad projektem
- brak wstydu i strachu przed porażką, po to się buduje prototyp, żeby się nauczyć!

Warto dodać, że wbrew pozorom budowa auta P1 nie była taka droga, a Audi TTS było pożyczone ;)

Weronika T. Adrian, Sławomir Gruszczyński, Eliasz Kańtoch & Daniel Prusak

niedziela, 23 października 2011

TOP500 ZDJĘCIE GRUPOWE

Miło nam jest poinformować, że otrzymaliśmy właśnie nasze zdjęcie grupowe. Znajdują się na nim wszyscy uczestnicy pilotażowej edycji programu Top 500, osoby odpowiedzialne za nasz pobyt w Stanford oraz Goście Honorowi Inauguracji.


Pozdrawiamy Wszystkich!

Weronika T. Adrian, Sławomir Gruszczyński, Eliasz Kańtoch & Daniel Prusak

sobota, 22 października 2011

System nauczania w Stanford, czyli jak to się robi w USA.

Przebywając już prawie tydzień na Uniwersytecie trochę poczuliśmy klimat tutaj panujący. Nadeszła chwila w której zaczęliśmy zauważać pewne ciekawe schematy, szablony i metody, którymi posługują się wykładowcy i na których bazuje struktura Uniwersytetu Stanforda. Generalne podejście do ucznia/studenta zbliżone jest bardzo do podejścia biznesowego zorientowanego na zadowolenie klienta. Student uniwersytetu Stanforda nigdy nie jest zostawiony samemu sobie i praktycznie na każdym etapie kształcenia zachęcany jest do zdobywania i utrwalania wiedzy. Rzeczą oczywistą jest fakt, że każdy student nosi ze sobą komputer, a praktycznie w każdej sali są dostępne gniazdka do zasilania i oczywiście szybki internet bezprzewodowy. Ale tak na prawdę najciekawsze jest samo podejście do przekazywania wiedzy i zachęcania do nauki. Ale może lepiej jest to przedstawić w kilku charakterystycznych punktach:

Laboratoria
- Nieograniczony dostęp do laboratoriów, sal do spotkań i pracy grupowej (conference rooms) i pomocy naukowych (można przyjść, spytać się, dotknąć i nikt nie będzie przeganiał, a wręcz będzie zachęcał do zgłębiania zainteresowań)
- Brak szufladkowania studentów i sztucznego zmuszania do nauki rzeczy niepotrzebnych, wyłącznie konkrety zorientowane praktycznie
- Indywidualny tok nauczania zapewniający do 80% wybieralnych przedmiotów
- Bardzo duży dostęp do materiałów dydaktycznych, nowości i wydarzeń przez stronę internetową (Uniwersytet żyje na stronie)


Wykłady
- Wykłady prowadzone przez ludzi będących specjalistami w swojej dziedzinie (bardzo często na specjalne zaproszenie)
- Każdy wykład prowadzony jest przyjaznym językiem i zaczyna się od prostych informacji i w miarę rozwijania tematu stopniowo przechodzi do bardziej zaawansowanych
- Każdy wykład nagrywany jest z użyciem kamer (nawet do 8 sterowanych kamer na salę) i montowany na żywo
- Wykłady udostępniane są na platformie eCorner, także jako krótkie 2-3 minutowe najciekawsze kawałki powiązane tematycznie
- Absolutne przyzwolenie na zadawanie dowolnych pytań podczas wykładu, wychodzące z założenia, że "nie ma głupich pytań,  są tylko i wyłącznie głupie odpowiedzi"
- Po każdym wykładzie zarezerwowane jest minimum 10 minut na dyskusję z uczestnikami wykładu
- Wykłady zorientowane są na przekazanie pewnego sposobu myślenia i podejścia do istotnych rzeczy, a nie zaś na "zamęczenie wiedzą" słuchacza
- Praktyczne zorientowanie każdych wykładanych treści. 
- Często w pierwszych minutach wykładu prowadzący aktywizuje grupę np. przez przeprowadzenie ankiety czy zadanie pytania (i czeka na odpowiedź!), co skupia uwagę studentów i nie pozwala "wyłączyć się" na początku i stracić wątek.
- Prowadzący prezentują materiał z zaangażowaniem i wdają się w interakcje ze słuchaczami, przez co student ma świadomość, że jego obecność i uwaga są ważnym elementem wykładu.


Każda chwila przeznaczona na naukę 
To jest chyba najciekawsza sprawa, która od razu rzuca się w oczy. Praktycznie w każdym miejscu są tutaj możliwości do nauki, na każdym kroku są informacje oraz każda chwila jest dobra. Każdy student mający dostęp do internetu przy pomocy komputera, smartfonu czy tabletu może sobie oglądać wykłady nawet czekając na autobus (niektóre fragmenty są 1, 2 góra 5 minutowe więc nie zabierają czasu i nie zanudzają - za to zostają na długo w pamięci). Nawet organizery i notesy dostępne w bibliotece mają wytyczne dotyczące nauczania mówiące między innymi o tym, że należy się dobrze odżywiać, wysypiać i uprawiać jakiś sport, żeby zachować balans pomiędzy nauką i sprawnością fizyczną! materiały dostępne przez internet są wysokiej jakości i mają wystarczającą ilość informacji, żeby przekazać wiedzę, jednocześnie nie traci się czasu na poszukiwania i uzupełnienia.


Systemy elektroniczne na każdym kroku
Przykładem może tu być interaktywny test komputerowy pokazujący model mózgu, który jednocześnie uczy na podstawie zabawnej historyjki obrazkowej jak zachowujemy się i reagujemy na zdarzenia i ludzi w zalezności od naszych predyspozycji i uwarunkowań. Test ten opiera się na modelu HDBI i pokazuje model naszego mózgu. Sami zobaczcie w jak bardzo przyjazny sposób prowadzone są tam wyjaśnienia:


Co ciekawe większość elementów całego systemu nauczania układa się w jedną spójną całość i może być personalizowania pod konkretne tematy w zależności od potrzeby. W ten sposób każdy student lub grupa ma indywidualnie dobierany profil tematyczny, który jest kontrolowany poprzez indywidualne konta studenckie, o dowolnych możliwościach kreowania.

Widać, ze system jest dobrze przemyślany i modułowy. Praktycznie każdy może się nauczyć nowych interesujących rzeczy bez stresu i w swoim własnym tempie. Nie dziwi zatem widok studentów przesiadujących na trawie z komputerami, rozmawiających w klubach tematycznych, czy dyskutujących na schodach. Każdy może się tu uczyć jeżeli nie zabraknie mu chęci.

Weronika T. Adrian, Sławomir Gruszczyński, Eliasz Kańtoch & Daniel Prusak

czwartek, 20 października 2011

Kto to jest ENTREPRENEUR czyli jak zarobić milion bez gotówki?

Od samego początku naszego pobytu każdy dzień wypełniony jest intensywną nauką. Dziś mieliśmy serię bardzo interesujących prelekcji związanych z przekształcaniem pomysłów w biznes. Spotkanie rozpoczęło serię wykładów pt: Idea 2 Company i w dniu dzisiejszym zakończyło się warsztatem poświęconym analizom czynników otaczających startujące przedsięwzięcia biznesowe. Wykład prowadziła Prof. Donna Novitsky, absolwentka Uniwersytetu Stanforda i MBA nadanego przez Harvard Business School, która posiada kilkunastoletnie doświadczenie w biznesie. Tematyka spotkania obejmowała analizę cech przedsiębiorcy i otoczenia środowiska biznesowego.


Wykład Pani Profesor sprowokował mocno ożywioną dyskusję. Praca zespołowa podczas warsztatu pozwoliła na aktywny udział każdego członka zespołu w rozwiązaniu postawionego problemu. Ten rodzaj aktywności w grupach niezwykle motywował do działania, a także pozwolił utrwalić przekazywane informacje.


Poznaliśmy cechy charakterystyczne entrepreneura, czyli człowieka, który potrafi rozpoznać możliwości pojawiające się na rynku i wykorzystać je budując odpowiedni zespół, podążając za własną pasją i podejmując ryzyko w celu osiągnięcia zamierzonego sukcesu.

Pod koniec dnia mieliśmy niepowtarzalną okazję wysłuchać interesującego seminarium prowadzonego przez doświadczonego entrepreneura Brada Felda, inwestora VC, współzałożyciela wielu firm, między innymi: Foundry Group i TechSTARS. Wykład rozpoczął się teledyskiem:


Fragment wykładu można zobaczyć poniżej:



Czy czegoś nie zapomnieliśmy?
Właśnie! Gdzie jest ten nasz pierwszy milion?

Tego na razie nie możemy zdradzić... :)

Weronika T. Adrian, Sławomir Gruszczyński, Eliasz Kańtoch & Daniel Prusak

.

wtorek, 18 października 2011

Czy wiecie skąd się wzięła nazwa HP?

Wczoraj przy ładnej kalifornijskiej pogodzie mieliśmy okazję przespacerować się po uniwersytecie z przewodniczką - studentką Paige. Zobaczcie sami jak entuzjastycznie opowiada o swojej uczelni.


Z opowiadania Paige dowiedzieliśmy się między innymi, że na Uniwersytecie Stanforda studiują studenci z ponad 50 różnych krajów. Uniwersytet od samego początku był koedukacyjny i aktualnie studiuje tu 52% mężczyzn i 48% kobiet. Teren uniwersytetu zajmuje łączną powierzchnię około 8,180 akrów (3,310 ha) czyli na jego powierzchni, jak powiedziała przewodniczka, "można zmieścić około 42 Harvardów lub 19 Disneylandów".
Kiedy podeszliśmy do nowego kompleksu budynków Science and Engineering, dowiedzieliśmy się o ich przeznaczeniu i o zainstalowanej wokół aparaturze (między innymi o teleskopie wysuwanym spod ziemi). Jak widać na filmie studenci wprost na dziedzińcu testowali nowe rozwiązania konstrukcyjne napędów stosowanych w rakietach kosmicznych ;o)
Ze względu na słoneczną pogodę, w budynku, obok którego staliśmy (widoczny pod koniec filmu) często otwierane są wszystkie drzwi i okna, więc stojąc na zewnątrz lub siedząc na schodach można na żywo posłuchać interesujących wykładów.

Na koniec dowiedzieliśmy się, gdzie można zjeść najsmaczniejsze na kampusie kanapki :)

Jedną z tradycji uniwersytetów w USA jest fakt, że absolwenci, którzy osiągnęli sukces wspierają finansowo swoją uczelnię. Na terenie kampusu zobaczyliśmy wiele budynków o znajomo brzmiących nazwach. Czy kojarzycie nazwy budynków ze zdjeć poniżej?


Tak, to właśnie budynki Williama Hewletta i Davida Packarda, którzy w roku 1939 założyli własną firmę pod znaną do dziś nazwą HP. Pierwszy z nich był z wykształcenia elektronikiem, natomiast drugi mechanikiem. O kolejności ich nazwisk w nazwie firmy zadecydował rzut monetą :)

Weronika T. Adrian, Sławomir Gruszczyński, Eliasz Kańtoch & Daniel Prusak

.