W Kalifornii panuje kilka niepisanych zasad komunikacji w
której Polacy się niestety często zupełnie nie odnajdują. Tutaj każdy jest
negocjatorem. Nic nigdy nie jest na pewno, wszystko podlega negocjacjom, ciągłemu
udoskonalaniu. Przez to wiele planów się zmienia. Umiejętność improwizacji jest
bardzo wysoko ceniona. Rozmawiając, należy się tylko wymieniać opiniami. Nie wolno
niczego żądać, ani zamykać jakiegokolwiek tematu. Przeszłość i plany nie mają
większego znaczenia. Liczy się jak najlepsza teraźniejszość. Dolina Krzemowa
jest bardzo dynamicznym układem, w którym każdy balansuje na jakiejś linii.
Rozmowa powinna być miękka. Niestety Polacy są często bardzo roszczeniowi i to
często w odniesieniu do mało istotnych szczegółów, nie patrząc na pozytywny
całokształt.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz