wtorek, 13 listopada 2012

Z wizytą w INTELU

INTEL jest największym na świecie producentem mikroprocesorów  zatrudniającym 100.000 ludzi na całym świecie. Mieliśmy okazję porozmawiać z przedstawicielem firmy i zwiedzić muzeum.

Berkeley

Zakres działalności firmy INTEL jest znany chyba każdemu, kto podąża za najnowszymi trendami w dziedzinie elektroniki. Mieliśmy okazję posłuchać prezentacji i porozmawiać z przedstawicielami tej firmy oraz poznać trochę mniej znanych faktów na temat modelu biznesowego korporacji.

Cykl produkcyjny firmy odbywa się w rytmie TIK-TOK-TIK-TOK. W roku 'TIK' (parzystym) wypuszczana jest na rynek nowa rodzina mikroprocesorów, w nowym procesie technologicznym. Ostatnim takim procesorem był Ivy Bridge (proces 22 nm), wypuszczony na rynek masowy w tym roku. W roku 'TOK' (nieparzystym) technologia w danej technologii jest ulepszana. Tak więc w 2013 roku rynek zobaczy następcę Ivy Bridge w procesie 22 nm a w 2014 roku - nową rodzinę w nowym procesie technologicznym (17 nm). Prezentujący zapewnił nas, że w obecnej technologii (krzem i fotolitografia) są w stanie zejść do 5 nm, i takie prototypy już funkcjonują w laboratoriach INTEL. Poniżej tej granicy - potrzebna będzie całkowita zmiana podejścia. Tu wymienione były miedzy innymi fotoelektronika z użyciem bramek laserowych oraz grafen jako możliwe ścieżki dalszego rozwoju.

Ciekawym pokłosiem takiej taktyki (ponad utrzymania prawa Moora, który nota bene był jednym z założycieli INTELa) jest to, że konkurencja zawsze pozostaje w tyle i jest cały czas zmuszona do inwestowania. A inwestycje są nie małe - każda nowa fabryka (nazywana w języku INTELa fab) kosztuje około 8 miliardów dolarów. Intel stać na takie wydatki - jest zdecydowanym liderem rynku, a zwrot kapitału (margin) szacowany jest na astronomiczne 63%. Konkurentów już niekoniecznie.

Ciekawa jest też wizja INTELa dotycząca edukacji. INTEL przewiduje, że technologia będzie odgrywała zdecydowanie wiodącą rolę w edukacji, a elementem hamującym będzie nauczyciel nie mogący nadążyć za postępem technicznym. Wizja jest przedstawiona w poniższym, inspirującym filmie.


Moje oko naukowca wychwyciło trzy ciekawe elementy:
w 0:26 filmu przedstawiony jest "Students Activity Monitor" pozwalający na monitorowanie postępów poszczególnych uczniów. Coś takiego przydało by się na laboratorium!
w 0:45 filmu nauczyciel używa techniki wyszukiwania przez podanie przykładu, która jest intensywnie rozwijana w Katedrze Telekomunikacji AGH
w 1:36 filmu, gdy Jennifer rozmawia z "inżynierem" w tle widać budowany właśnie nowy most nad zatoką San Francisco





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz