poniedziałek, 30 kwietnia 2012

Kraków, Kraków, Kraków


Jak śpiewał kiedyś Marek Grechuta: "Kraków jeszcze nigdy tak jak dziś, nie miał w sobie takiej siły"… a to wszystko dzięki silnej ekipie z naszej uczelni w programie TOP 500. Jesteśmy po pierwszych zajęciach organizacyjnych, sami nie spodziewaliśmy się, że Kraków (i kopalnia soli w Wieliczce) jest tak znany w Stanford.

Zrobiliśmy małe obliczenia - jeżeli z Krakowa do Stanford jest blisko 10 757 km a rozpiętość ramion jednego dorosłego człowieka wynosi około 2 metrów, to potrzeba by 10 757 edycji, żeby zrobić pomost między Krakowem a Stanford, trochę dużo. Przed nami więc ogromne zadanie jak zrobić pomost będąc tylko w kilka osób. Niemożliwe? A jednak mamy już pewne pomysły i tylko 60 dni żeby je udoskonalić

Zapowiada się bardzo ciekawie. If You are not early, you are late! - jak powiedział Paul Marca! Wydaje nam się, że możemy sparafrazować to powiedzenie, i jeżeli nie rozwiniemy naszych technologii - zostaniemy w tyle. Nie traćmy więc czasu! Do dzieła! 





Krakowska ekipa TOP 500 - grupa 40.2 + prof. Jerzy Orkiszewski i Sonja Sulcer

niedziela, 29 kwietnia 2012



Yes, Madam - czyli krótka historia naszej podróży ;)

Po niespełna 10 godzinach lotu, Polskimi Liniami Lotniczymi LOT dotarliśmy do Chicago. W samolocie był świetny czas, aby nawiązać bliższe znajomości z innymi uczestnikami programu Top 500, ale rozmawialiśmy nie tylko o pracy, właściwie to w większości o hobby :). W Chicago czekało nas 5h oczekiwania na lot do San Francisco, jedni zwiedzali ogromne lotnisko O’Hara, inni pracowali lub poznawali uczestników programu z innych uczelni, a jeszcze inni konsumowali we włoskiej restauracji ;). I o mały włos nie zostaliby tam na dłużej :). Krzysiek przy zmianie czasu przestawił zegarek o 10 minut za wcześnie i ledwie zdążyliśmy na samolot, mina stewardess była bezcenna: Sir, you wanna still go that plane? Yes, Madam. I w ciągu 2 minut zmieniono nam bilety na wygodniejsze miejsca w samolocie, usiedliśmy i wystartowaliśmy. Pełen luz, aż strach pomyśleć, ile trzeba by było machać rękami na Okęciu, gdybyśmy tak przyszli 3 minuty przed startem na pokład ;). Cała podróż z Okęcia do Oakwood Apartments gdzie spędzimy następne 2 miesiące zajęła nam blisko dobę – pokonaliśmy 10 757 km, ale było warto! Będziemy w kontakcie :).


California dream?

Przed naszym wyjazdem wiele osób mówiło nam, że zobaczymy inny świat, dużo lepszy, itd. Zastanawiam się skąd wśród Polaków takie kompleksy i niedocenianie tego co mamy. Z naszych dotychczasowych doświadczeń z brytyjskimi i amerykańskimi uczelniami, przewyższają AGH głównie dwoma rzeczami - ludzie więcej pracują i są lepiej zoorganizowani, bardziej posłuszni, chętniejsi do pracy zespołowej. Opowieści o niesamowitych metodach sklejania z papieru czegoś w ramach zajęć są dla mnie o tyle mało niesamowite, że słyszeliśmy o tego typu zajęciach w Polsce i to w dość mało znanych uczelniach. Ciekawi nas coraz bardziej, czy rzeczywiście w Stanford (gdzie właśnie dotarliśmy) czeka nas nowy lepszy świat, czy tylko jako nacja tak bardzo nie potrafimy cieszyć się z własnych możliwości i osiągnieć.

piątek, 27 kwietnia 2012

Za 12 godzin wyruszamy z Warszawy!

I tylko to uporczywie powracające pytanie: czy na pewno wszystko już spakowane? 
Oczy niebieskie mówią wprost: dzisiaj wyjątkowo aktywna noc :)

MNiSW podało statystyki II edycji Programu: http://www.nauka.gov.pl/ministerstwo/aktualnosci/aktualnosci/kategoria/1833/artykul/top-500-innovators-podsumowanie-drugiej-edycji-programu/

AGH jest najliczniej reprezentowaną Uczelnią w II edycji! 

czwartek, 26 kwietnia 2012

Z AGH na Stanford na Facebooku

Grupa II edycji zdecydowała się relacjonować swój wyjazd głównie na Facebooku gdzie utworzyliśmy stronę http://www.facebook.com/zAGHnaStanford. Są już na niej pierwsze wpisy i zdjęcia na temat programu TOP 500 Innovators, Uniwersytecie Stanford i wcześniejszych kontaktach AGH ze Stanford. Zapraszamy.

czwartek, 19 stycznia 2012

Rozpoczęcie II edycji programu Top 500 Innovators

Szanowni Państwo!

Rekrutacja do drugiej edycji Top 500 Innovators właśnie ruszyła! Gorąco polecamy i zachęcamy do udziału w programie! :-)

W poniedziałek 16.01.2012 roku odbyło się uroczyste śniadanie uczestników pierwszej edycji Top 500 Innovators z Panią Minister Barbarą Kudrycką na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie. Miejsce spotkania na pewno nie było przypadkowe, ponieważ GPW jest centrum życia gospodarczego naszego kraju i łącznikiem firm oraz inwestorów. Czy nasza grupa okaże się łącznikiem pomiędzy nauką i przemysłem? A nasza wiedza i zdobyte umiejętności przekonają, że współpraca nauki i przemysłu jest potrzebna i może dać zadziwiające efekty?

W panelu dyskusyjnym uczestniczyli przedstawiciele Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego oraz świata mediów. Rozmawialiśmy na temat zakresu wykorzystania zdobytych doświadczeń i umiejętności w rozwiązywaniu codziennych problemów naukowców i przedsiębiorców.


Wróciliśmy pełni pomysłów i inspiracji oraz gotowi na kolejne wyzwania. Jesteśmy w trakcie pracy nad uruchomieniem internetowej platformy multimedialnej, w której dostępne będą prezentacje przedsiębiorców i nagrania ze spotkań, które będą mogły uczyć i inspirować innych.

Weronika T. Adrian, Sławomir Gruszczyński, Eliasz Kańtoch & Daniel Prusak

czwartek, 5 stycznia 2012

TOP 500, it is not the end. It is just the beginning!

Dobiegł końca nasz intensywny kurs...
Czy to aby na pewno koniec?
A może dopiero początek?
My byliśmy pierwsi, jak będą wyglądać następne grupy?

Nie wiadomo - ale wiemy jedno: nasza czterdziestka była SUPER!!

Oto zdjęcie z pożegnania pierwszej części grupy (która leciała kilka godzin przed pozostałymi) w dniu wyjazdu przed apartamentami w Oakwood...


Kiedy jechaliśmy na staż w ramach pierwszej edycji programu Top 500 Innovators nie byliśmy pewni co dostaniemy, czego się nauczymy, kogo poznamy. Część z nas oczekiwała konkretnych procedur transferu technologii, inni cieszyli się na myśl o pracy ze sławnymi profesorami z Stanford University. Rzeczywistość kursu zaskoczyła nas na tak wielu poziomach, że teraz, po powrocie do kraju, wciąż organizujemy myśli, nowe kontakty, pomysły. 

Bo tak naprawdę to nie dostaliśmy zestawu technicznych narzędzi i procedur, ale zaprezentowano nam i zaangażowano w kompletnie inny rodzaj myślenia i działania! :-) Ekosystem Doliny Krzemowej (czwartej gospodarki świata!), sposob i treści nauczania na Stanford, mentalność i nastawienie wśród studentów, profesorów, inwestorów i organizacji państwowych - to wszystko układa się w niezwykły obraz, który przywieźliśmy w naszych głowach (i sercach :-) ) do Polski.

Teraz czas na rozwinięcie i wykorzystanie zdobytej wiedzy i doświadczeń. Tak jak różnorodna była nasza grupa "Innovatorów", tak różne mogą być działania. Może dla części z nas będzie to zmiana sposobu uczenia, może inni zrobią małe rewolucje w swoich centrach transferu technologii, jeszcze inni wprowadzą zmiany w pracy swoich zespołów badawczych, zarządzaniu badaniami i ich komercjalizacją... Nie ma co wiele pisać, zapowiadać, opowiadać. Z pewnością wyjazd był niezwykłym doświadczeniem, a my wróciliśmy odmienieni. I dlatego sami wkrótce się przekonamy co i jak możemy zdziałać. :-)

A na Akademii...? Jeszcze przed Świętami mieliśmy przyjemność spotkać się z Jego Magnificencją  Rektorem AGH Prof. Antonim Tajdusiem. Pan Rektor z uwagą słuchał o naszych doświadczeniach i obserwacjach dotyczących ekosystemu Doliny Krzemowej oraz roli i działaniu Uniwersytetu Stanforda. Na koniec poprosił o przygotowanie konkretnych pomysłów projektów zainspirowanych udziałem w stażu. O, jeżeli chodzi o nowe pomysły, to nie ma problemu! :-)



A na koniec: Dziękujemy bardzo wszystkim Czytelnikom naszego bloga! Staraliśmy się jak mogliśmy ;-) A już niedługo zaprezentujemy jego nowe oblicze... ... ... 

Dziękujemy za uwagę! :-)

Weronika T. Adrian, Sławomir Gruszczyński,
Eliasz Kańtoch, Daniel Prusak

z.agh.na.stanford@gmail.com


czwartek, 29 grudnia 2011

Uroczyste zakończenie programu w Hoover Institute

W wtorek, 13. grudnia, odbyło się oficjalne zakończenie pilotażowej edycji programu Top 500 Innovators. W programie dnia znalazł się wykład Pani Profesor Marii E. Orłowskiej, wiceminister nauki w randze sekretarza stanu, a wieczorem odbył się uroczysty bankiet połączony z rozdaniem certyfikatów oraz prezentacją części naszych projektów końcowych. Ale po kolei...

Dzień rozpoczął się jak zwykle. Śniadanie, autobus na uniwersytet - jednak tym razem wszyscy byli nieco zamyśleni, w eleganckich strojach jechaliśmy na Stanford prawie ostatni (na tym wyjeździe!) raz... Na miejscu, w Stouffer Auditorium w Instytucie Hoovera, spotkaliśmy się z Panią Minister i zaproszonymi gośćmi. O 10:30 odbył się wykład zatytułowany: "Modernization of Higher Education - EU and Polish Perspective", po którym nastąpiła krótka dyskusja. Interesujący raport ze spotkania znajduje się na stronie US-Polish Trade Council - zapraszamy do lektury i obejrzenia galerii zdjęć!

Reprezentacja AGH z Panią Minister Prof. Marią E. Orłowską //fot. Lidia Thompson

Wieczorem odbyło się uroczyste zakończenie programu. Osoby, które dwa miesiące wcześniej witały nas na Stanford, inspirującymi i serdecznymi przemówieniami zachęcając i motywując do wytężonej pracy, teraz podsumowały spędzony razem czas i gratulowały wyników. Mieliśmy również okazję podziękować wszystkim, którzy pracowali z nami i dbali o wszelkie szczegóły organizacyjne przez czas stażu. Czuliśmy się jak na zakończeniu niezwykłego roku szkolnego! ;-)


Krótkie przemówienia wygłosili między innymi: Paul Marca, dyrektor Stanford Center for Professional Development, Stephen Monismith, dziekan wydziału Civil and Environmental Engineering, Konsul Generalny Polski w Los Angeles pani Joanna Kozińska - Frybes, dyrektor akademicki programu Top 500 Innovators Prof. Piotr Moncarz oraz Pani Minister, Sekretarz Stanu Prof. Maria E. Orłowska.


W imieniu uczestników programu wystąpiły dwie osoby. Najpierw Piotr Sulikowski, "starosta" naszej grupy, w poruszających słowach podsumował wyjazd z perspektywy słuchaczy i wezwał do dalszego działania ("Think big, never give up, don't forget about other people!").


Niejako odpowiadając na to wezwanie, Jacek Pucher, wybrany przez grupę Prezesem założonego na stażu Stowarzyszenia, przedstawił plany na najbliższe miesiące i dalsze projekty. W przemówieniu nawiązał do słów Steve'a Jobsa ("Stay hungry. Stay foolish"), który tak jak i kilka innych osób przypominać nam będzie niezwykły ekosystem i zasady Doliny Krzemowej.


Aby lepiej zwizualizować to, czego nauczyliśmy się na Stanford i z jakim nastawieniem wracamy do Polski, wyświetliliśmy zebranym gościom dwa filmy, które zrealizowaliśmy w ramach projektów końcowych. Reakcja zaproszonych gości była żywiołowa i bardzo pozytywna.


Na koniec otrzymaliśmy długo oczekiwane certyfikaty potwierdzające ukończenie kursu na Stanford.


Pierwsza edycja Top 500 Innovators zakończyła się radośnie, a jej uczestnicy wrócili zainspirowani, zmotywowani do dalszego działania i bogatsi o nowe doświadczenia, przyjaźnie i pomysły! :-) Ostatni post na tym blogu - o pierwszych wrażeniach po powrocie - już wkrótce!



Weronika T. Adrian, Sławomir Gruszczyński, Eliasz Kańtoch & Daniel Prusak

wtorek, 20 grudnia 2011

SLAC - miejsce gdzie elektrony ścigają się ze sobą!

Bardzo ciekawą wizytą, było odwiedzenie jednego z największych ośrodków badawczych fizyki cząstek elementarnych jakim jest Stanford Linear Accelerator Center - w skrócie SLAC.


Centrum badawcze zostało ufundowane w 1962 roku przy wsparciu funduszy rządu amerykańskiego, a na jego miejsce lokalizacji wybrano zachodnią część kampusu Uniwersytetu Stanforda.


Obszar prac badawczych jednostki obejmuje badania teoretyczne i eksperymentalne z zakresu elementarnych cząstek fizycznych a także badania z zakresu fizyki ciał stałych, chemii , medycyny i biologii. Opis prac badawczych mogliśmy poznać z krótkiej prezentacji, która odbyła się w sali audytoryjnej.


Po wprowadzeniu obejrzeliśmy modele elementów akceleratora, które w bardzo ciekawy i przystępny sposób obrazowały w jaki sposób wytwarza się wiązkę elektronów a następni jak się ją przyspiesza, kierunkuje i fokusuje. Modele obrazowały nawet kierunki wytwarzanych pól elektromagnetycznych z podświetleniem diodowym wskazującym na orientacje pola magnetycznego na poszczególnych etapach kierowania wiązki.


Z żywym zainteresowaniem słuchaliśmy objaśnień pracownika SLAC i nie omieszkaliśmy mu zadawać dużo interesujących pytań.


Sam budynek akceleratora robi duże wrażenie. Jest on długi na ponad 3 km - czyli dokładnie tyle ile wynosi liniowy tor elektronów. W środku dużo jest zaawansowanej aparatury oraz widoczne są wydzielone strefy ograniczonego promieniowania radiacyjnego. Sam tor w którym przyspieszane są cząstki znajduje się około 6m pod powierzchnią ziemi. Jest to związane z faktem zmniejszenia ryzyka promieniowania, które wytwarza się podczas pracy akceleratora.


W kolejnym etapie zwiedzania przeszliśmy do centrum sterowania. Znajduje się ono w osobnych budynkach kilkaset metrów od samego akceleratora.


Na wielkiej tablicy mogliśmy na bieżąco śledzić podstawowe parametry pracy akceleratora w tym energię wiązki elektronów oraz czasy jej uruchamiania.


Samo centrum sterowania robi imponujące wrażenie. Ponad 30 monitorów, szereg komputerów a wszystko pod ścisłą kontrolą aktualnego programu badań. Na poszczególnych monitorach można śledzić parametry procesu a także zmieniać ich poszczególne wartości.


 Na koniec wszyscy zrobiliśmy sobie pamiątkowe zdjęcia!


Tutaj jesteśmy na zdjęciu z Jackiem Becla, który pracuje jako: Principal Research Software Developer w Stanford Linear Accelerator Center. On także jest absolwentem AGH! :)

 
Pozdrawiamy!

Weronika T. Adrian, Sławomir Gruszczyński, Eliasz Kańtoch & Daniel Prusak

wtorek, 13 grudnia 2011

CISCO

Jedną z ciekawszych wycieczek jakie odbyliśmy była wycieczka do firmy CISCO. Jest to jedna z największych firm sektora IT w Dolinie Krzemowej.


CISCO zajmuje się nie tylko produkcją routerów, ale przede wszystkim budową i obsługą zaawansowanych systemów informatycznych dla największych międzynarodowych sklepów internetowych - zarówno od strony sprzętowej jak i od strony programowej.


Firma CISCO - obecnie największy pracodawca w Dolinie Krzemowej - zatrudnia kilkanaście tysięcy pracowników. Została założona w 1984 roku przez małżonków Leonarda Bosacka i Sandrę Lerner pracujących na Uniwersytecie Stanforda. Nazwa firmy pochodzi od pobliskiego uniwersytetowi miasta San Francisco. Natomiast logo firmy symbolizuje most Golden Gate.


Podczas wizyty w firmie zapoznaliśmy się z najnowszymi produktami firmy m.in. nowoczesnymi switchami Nexus 7000. Mieliśmy także okazję wejść do pokoju, w którym jest na żywo podgląd na wszystkie kanały HD TV które nadawane są w TV satelitarnej. Mogliśmy zaobserwować jakość i szybkość połączeń o bardzo wysokiej przepustowości, które po zaniku sygnału potrafią w przeciągu 0,1 s zmienić ścieżkę strumienia informacji. W efekcie końcowym mimo fizycznego przerwania strumienia danych sygnał TV widziany na ekranie telewizorów jest ciągły.
 

Naszą szczególną uwagę zwróciły zaawansowane narzędzia do telekonferencji, które umożliwiają przeprowadzanie międzykontynentalnych wirtualnych spotkań biznesowych w wieloosobowym gronie i jakości Full HD. Mieliśmy wrażenie, że rozmówca rzeczywiście stoi na przeciwko nas...


Osobiście testowaliśmy najciekawsze nowinki techniki :)


Weronika T. Adrian, Sławomir Gruszczyński, Eliasz Kańtoch & Daniel Prusak

[MMS from Stanford] Ostatni dzień zajęć

W piątek zaprezentowaliśmy swoje projekty końcowe, rozstrzygnęliśmy nieoficjalne konkursy (np. na fraszkę podsumowującą nasz wyjazd) i po raz ostatni zasiedliśmy w/na ławkach Skilling 193. Na zdjęciu poniżej nasza grupa wraz z Profesorem Piotrem Moncarzem, Sonją Sulcer i Asią Pniewską, którzy opiekowali się nami na Stanford i poza terenem kampusu :-) 


WTA, SG, EK & DP