piątek, 12 października 2012

Przygoda, przygoda każdej chwili szkoda....

No właśnie, przygoda rozpoczęta. Zalogowany w hotelu, w oczekiwaniu na wieczorne spotkanie z pozostałymi uczestnikami. Jutro tylko 13 godzin lotu i będziemy na miejscu. Program zajęć ustalony, wykładowcy już podsyłają pierwsze materiały do zajęć. W środę pierwsze wyzwanie, rozmowa w sprawie być może praktyk.


poniedziałek, 1 października 2012

4.10.2012: Boomerang rusza powakacyjnie!

Pierwsze powakacyjne spotkanie Boomeranga zatytułowane "Jak dostać się pod anielskie skrzydła? Od start-upu do anioła biznesu" odbędzie się 4 października 2012 r. w Akademii Górniczo-Hutniczej im Stanisława Staszica w Krakowie. Podczas spotkania gościć będziemy absolwentów AGH - Jacka Gzyla i Piotra Hnacika, kiedyś twórców i właścicieli firmy GH-NET, a obe
cnie przedsiębiorców inwestujących w innowacyjne start-upy. Spotkanie w Krakowie rozpocznie się o godz.: 18:00 w ACK Cyfronet AGH w Sali konferencyjnej 303 i będzie transmitowane do Warszawy, Gdańska, Częstochowy, Poznania a także Łodzi, Rzeszowa i Bydgoszczy.

Najbliższe spotkanie będzie doskonałą okazją do poznania motywacji do zakładania własnych start-upów oraz ścieżki rozwoju zawodowego prowadzącej ku inwestycjom w innowacyjne rozwiązania. Naszych gości zapytamy m.in. o motywacje prowadzenia własnej firmy, czynniki, które wpłynęły na jej sukces, dlaczego warto nie bać się ryzyka, jak skutecznie inwestować zarobione pieniądze oraz jak rozmawiać z aniołami biznesu, aby pozyskać fundusze na własne przedsięwzięcia.
 
Więcej informacji na stronie: http://top500innovators.org/boomerang.html

piątek, 3 sierpnia 2012

AGH i Stanford w rankingu uczelni Webometrics


AGH ponownie zostało sklasyfikowane jako najlepsza polska uczelnia techniczna w automatycznie liczonym rankingu webometrics. W skali świata jest to jednak dość niska lokata, prawdopodobnie ze względu na małą ilość stron domowych pracowników, mało odniesień do AGH na stronach instytucji współpracujących z AGH i niepublikowanie prac dyplomowych w internecie.

Stanford University zajęło 3 lokatę na świecie. Tak to się robi w Kalifornii! :)

czwartek, 5 lipca 2012

Koniec czy początek ?

Wróciliśmy! Pewnie zastanawiacie się dlaczego tak późno piszemy o tym, że wróciliśmy... bo dopiero teraz wszyscy dotarli do swoich domów, uczelni, instytutów, centrum transferu technologii. Wszyscy lecieliśmy do San Francisco razem, niestety nie udało nam się razem wrócić do Warszawy... na szczęście ten smutny incydent nie popsuł humorów panujących w naszej grupie i wszyscy wróciliśmy zadowoleni. Po 9 tygodniach spędzonych w Dolinie Krzemowej wszyscy wróciliśmy chorzy, nie zarażeni wirusem innowacyjności, lecz chorzy! Chorzy na komercjalizację naszych badań, na kreowanie potrzeb klientów, na wdrażanie w naszych macierzystych jednostkach wszystkiego czego dowiedzieliśmy się podczas zajęć w Stanfordzie i podczas intershipów. Skończył się wyjazd, skończyło się szkolenie ale nie skończyła się przygoda z innowacyjnością, tak naprawdę ona się dopiero zaczęła. I dlatego to nie koniec, to dopiero początek! Początek naszej drogi ku zdobywaniu międzynarodowego rynku. W ramach prac projektowych przygotowaliśmy program nauczania polskich studentów, aby mogli nabyć wszystkie miękkie umiejętności, o których dotychczas nie mieli pojęcia. Wkrótce na stronie MNiSW powinny się pojawić wyniki naszych prac, więc sami zobaczycie nasze opracowania.

Już teraz część z nas spotyka się w Poznaniu, aby omówić dalsze kroki jakie należy podjąć, aby wdrożyć wszystko to, co od dawna pracuje w Dolinie Krzemowej. Nie stworzymy drugiej Doliny Krzemowej w Polsce, ale tak naprawdę wcale nie musimy tego robić. Dzięki inicjatywom zaszczepionym w Stanfordzie tworzymy w Polsce Huby innowacyjności, które staną się ambasadorami Doliny Krzemowej w Polsce i  naszych jednostek w Dolinie Krzemowej. Dziś i jutro część osób z naszej krakowskiej ekipy: Jerzy Domżał, Piotr Dziurdzia, Artur Rydosz i Krzysztof Wincza (kolejność alfabetyczna) będzie pracować nad przygotowaniem krakowskiego oddziału. O wszystkim co wypracowaliśmy powiadomimy Was wkrótce!

Wróciliśmy i z przyjemnością podzielimy się z Wami naszą wiedzą, więc piszcie, dzwońcie i przychodźcie na AGH, jeżeli chcecie dowiedzieć się jak to działa w dolinie krzemowej. Wszyscy jesteśmy z AGH, to stan umysłu ;)

niedziela, 1 lipca 2012

Go Global Poland !

W ostatnich dniach naszego pobytu w Dolinie Krzemowej, w ramach praktyk mieliśmy możliwość odbyć staże w firmach, instytucjach i laboratoriach uniwersyteckich. Część z nas trafiła do HUBa Innowacyjności, który ma bardzo poważne szanse stać się akceleratorem dla małych i średnich polskich przedsiębiorstw w zdobywaniu światowych rynków. Instytucje takie mają już w Silicon Valley m.in. Duńczycy, Austriacy, widać tu również coraz więcej czeskich i słowackich firm. Polska, pomimo zdecydowanie większego potencjału i bardzo dobrej sieci biznesowych kontaktów wypracowanych przez lata przez Polonię, jest bardzo skromnie reprezentowana.
Inicjatorem przedsięwzięcia jest US-Polish Trade Council, organizacja która zrzesza polskich naukowców, inżynierów i biznesmenów przebywających w USA. Oprócz Palo Alto, oddziały HUBa są/będą otwierane w większych polskich miastach, Poznaniu, Katowicach, Warszawie i w Krakowie.
Magda i Krzysiek z Poznania, Piotrek z Krakowa, prof. Piotr Moncarz ze Stanfordu i Darek z Warszawy

Podczas naszego pobytu w HUBie pomagaliśmy opracowywać założenia i regulamin bardzo ciekawej inicjatywy „Go Global Poland”, która ruszy już niebawem. Jej celem jest organizacja cyklicznych konkursów i wybór kilku najlepszych polskich firm którym zapewnione zostanie wsparcie, szkolenie i pomoc w prowadzeniu działalności gospodarczej w Dolinie Krzemowej. Nie tracąc swojego polskiego charakteru, firmy zyskają dostęp do globalnych rynków oraz wiarygodność popartą obecnością w centrum światowej innowacyjności.
Z tego będzie coś ciekawego!

Wizyta w Tesla Motors

Samochody przyszłości zasilane wyłącznie energią elektryczną? – w Silicon Valley to już powoli codzienność. Mimo, że dość dobrze jesteśmy zorientowani w nowinkach motoryzacyjnych, to wizyta w Tesli pozwoliła nam nabrać jeszcze większego przekonania co do tego w jakim kierunku podąża przemysł samochodowy. Jeszcze do niedawna elektryczne samochody były bardziej naukową ciekawostką, a ich produkcja i z związane z nią koszty nie zapewniały satysfakcjonujących zysków. Dzisiaj, po samochody Tesli, których ponoć połowa dotychczasowej produkcji jeździ po ulicach Palo Alto i Silicon Valley, trzeba czekać w kolejce ponad 10 lat!, a Tesla wreszcie przeżywa swoje czasy prosperity. Co prawda jednorazowy wydatek na pojazd Tesli nie jest mały,... to za to później ….za przejażdżkę 100 km zapłacimy nie 10 USD (jak w przypadku silników benzynowych), a jedynie 20 centów!!!  I jeszcze ta ujmująca cicha praca silnika ….

Wizyta w TESLA

TESLA Car

Sukcesy TESLI, m.in. dzięki ogromnym nakładom na innowacje i imponującej kolekcji patentów

czwartek, 28 czerwca 2012

Design Thinking

Wynik projektu zespołu w którym była Mirka:

Demokracja bezpośrednia


W Kalifornii jest jeszcze jeden ciekawy czynnik, który może wspierać tutejszy klimat przedsiębiorczości i brania spraw w swoje ręce.  Jest nim demokracja bezpośrednia. Działa w dość ograniczonej formie, ale symbolicznie robi wrażenie, zwłaszcza że inne stany nie mają takiego systemu. Regularnie poddaje się pod głosowanie konkretne ustawy i ich wejście w życie zależy od decyzji każdej uprawnionej do głosowania osoby. Pod takie głosowanie poddaje się zarówno prawa o naturze obyczajowej i społecznej, jak i finansowej - na przykład na jakie badania przeznaczać środki. System jest o tyle mało istotny w praktyce, że wyniki głosowania są zobowiązujące tylko jeśli frekwencja przekroczy 50%, co niestety rzadko się zdarza.

środa, 27 czerwca 2012

sobota, 23 czerwca 2012

d.school - czas projektów

Nasze ostatnie zajęcia w d.school były prowadzone przez samego założyciela Davida Kelly, który oceniał nasze projekty, zajęciom przyglądał się prof. Moncarz i prof. Pawlak.

 Tego Pana nie trzeba przedstawiać ;)

 David Kelly

od lewej: Prof. P. Moncarz i prof. A. Pawlak

Tych Panów też nie trzeba przedstawiać :)